Kolejna szansa dla odstawionego na szary koniec półki ziarna o nazwie canihua. O jego właściwościach pisałam tutaj CANIHUA, a także podawałam przepis na przepyszne ciasteczka tutaj CIASTECZKA Z CANIHUA I MARCEPANEM.
W produkcji i konsumpcji pojawiło się również leczo – opublikuję przepis na dniach.
Ziarno samo w sobie nie ma zbyt wyszukanego smaku, przypomina czarną komosę. Jednak ze względu na sporą zawartość białka i witamin postanowiliśmy wdrożyć ją do naszego menu, a w sumie wykorzystać zapas, który nagromadziliśmy z czystej ciekawości.
Jako, że ciasteczka wyszły naprawdę pyszne, pomyślałam, iż pieczywo może wyjść równie smaczne, nie myliłam się.
Chleb tuż po upieczeniu był bardzo chrupiący z zewnątrz i miękki w środku. Smak nie jest dominujący – dobrze komponował się z warzywami, guacamole i wegańskim serkiem violife.
Dziś ponownie konsumowaliśmy go na śniadanie – utrzymał idealnie wilgotność i miękkość środka. Dobrze się kroi – w miejscach gdzie nie docisnęłam zbyt mocno masy przed upieczeniem lekko się kruszy, jednak kilka okruszków go w żaden sposób nie dyskryminuje 🙂
Przejdźmy do przepisu.
CHLEBEK BEZGLUTENOWY Z CANIHUA, CHIA I SŁONECZNIKIEM





WYKONANIE:
- Ugotuj ziarna canihua – zalej wodą i gotuj przez 5 minut bez przykrycia, następnie zmniejsz ogień i gotuj kolejne 10 minut, wyłącz ogień i zostaw do momentu wchłonięcia całkowitego wody.
- Zmiksuj ziarna na gładką masę, dodaj sól, pieprz (+ swoje ulubione przyprawy, np. kumin czy oregano)
- Dodaj do masy olej, słonecznik i chia, dokładnie wymieszaj do połączenia składników i przełóż do podłużnej foremki.
- Bardzo mocno i dokładnie dociśnij masę i pozostaw pod przykryciem na ok 1h
- Po tym czasie wstaw chlebek do piekarnika i piecz w 200 stopniach przez 25 minut, następnie zmniejsz temp. do 180 stopni i piecz kolejne 30 minut
- Chleb pozostaw do wystygnięcia- najlepiej na kratce, przykryty z góry ręcznikiem lnianym.
- Przechowuj owinięty w ręcznik – u nas jest 3 dzień i nadal pozostaje świeży (jutro pewnie już będzie zjedzony)

SMACZNEGO