Najlepsze połączenia smaków zawsze wychodzą zupełnie przypadkowo. Otrzymaliśmy w prezencie od znajomych przepyszne pralinki z marcepanu oblane czekoladą - w wersji białej, mlecznej i gorzkiej czekolady. Produkt świetny pod względem składu, bez konserwantów i dziwnych ulepszaczy, jednak piekelnie słodki.
Każdy ma w domu słodką szafkę
W niewiadomych okolicznościach zaczęł błyskawicznie znikać z naszej tajemnej szafki, tak więc by nie przesłodzić "mojego słodyczowego złodzieja", znalazłam pomysł na ich wykorzystanie.
W kuchennej szafce od dawna zalegała nam kupiona jakiś czas temu CANIHUA, o której pisałam tutaj KLIK. Kilka razy zjedliśmy ją w wersji wytrawnej, pojawiła się także w porannej owsiance, jednak nie podbiła naszego kulinarnego serducha. Nie lubię marnować składników, a tym bardziej ich wyrzucać, zatem zawsze wykorzystuje WSZYSTKO tworząc paliwo z roślin. Tak więc postanowiłam wykorzystać sprezentowane praliny i czekające na nadanie drugiego życia ziarno canihua.
Jak zrobić bezglutenowe ciasteczka z canihua i marcepanem?
Do sedna! Powstały naprawdę przepyszne ciasteczka, oczywiście z dodatkiem tego, co również było w szafkach. Tym razem skrupulatnie notowałam ilości aby móc odtworzyć przepis w razie gdyby od razu się udał, no i się udał - jutro kolejna produkcja :)
Przepis na słodkie paliwo z roślin
WYKONANIE:
- Ugotuj ziarna canihua - 15 minut gotowanie + czas na wchłonięcie wody pod przykryciem.
- Zmiksuj ziarno za pomocą blendera - wysokie obroty i co jakiś czas należy przerywać pracę, bo ziarno lubi się kleić.
- Zmiel w młynku ksylitol i płatki migdałów
- Dodaj olej i ciepłe mleko, wymieszaj, dodaj mąkę, wymieszaj
- Dodaj pokrojone dowolne czekoladki / pralinki/ trufle (coś co zbywa CI w szafce i trzeba przerobić to na zdrowszą wersję :))
- Uformuj dłonią kulki, wyłóż na papier do pieczenia i piecz przez 18-20 minut w 180 stopniach
Ciasteczka po wyjęciu z piekarnika mają lekko popękany wierzch i są miękkie, pod wystygnięciu mają bardziej zwartą konsystencję, ale miękkość pozostaje.
Smak marcepanu i czekolady idealnie łączy się z canihua - chyba nazwę je CANIHUANKI :)
SMACZNEGO
Są genialne! Fajny pomysł na wykorzystanie rzeczy, które zalegają w szafkach. Dziękuję za super inspiracje.