Tofurnik z kaszą jaglaną na bezglutenowym spodzie

Tofurnik chodził za mną od dawna. Tofu uwielbiam w wielu postaciach. Do tej pory na słodko próbowałam raz, musiałam odtworzyć ten smak. Jako inspiracja posłużył mi przepis genialnej jadlonomii , zmieniłam odrobinę proporcje i składniki i wyszedł Prześwietny tofurnik, z którego jestem piekielnie dumna.
Muszę walczyć z sobą, by nie zjeść kolejnego kawałka. Radkowi też się uszy trzęsą! Mam nadzieję, że wszystkojedząca rodzina doceni kunszt kuchni roślinnej.

Wspaniały torfurnik czy sernik bez sera dla wegan

Edit: najlepszym uznaniem były słowa… „ale pyszny! cóż to za kremowy serek?” 🙂 Okazuje się, że bezglutenowe i do tego wegańskie ciasto zrobiło naprawdę wielką furorę 🙂

SPÓD

1. Daktyle moczymy w gorącej wodzie 30 min, po czym odcedzamy i miksujemy na gładko
2. Dodajemy do kielicha miksera pestki dyni, płatki jaglane, kakao, ponownie miksujemy na gładką masę
3. Dołączamy pozostałe składniki – syrop klonowy i olej rzepakowy i miksujemy raz jeszcze – masa musi być gęsta i klejąca
4. Wykładamy masę na foremkę – można wyłożyć papierem lub posmarować odrobiną oleju (ja posmarowałam olejem, bo brakło papieru)
5. Przekładamy do zamrażarki i zajmujemy się masą serową

Masa tofurnikowa:

1. Ugotowaną kaszę i rozkruszone w dłoniach tofu przekładamy do miski
2. Dodajemy syrop daktylowy, sok i skórkę z cytryny, mąkę ziemniaczaną i miksujemy
3. Gdy masa jest spójna i dobrze zmiksowana dolewamy mleko i raz jeszcze miksujemy
4. Wyjmujemy z zamrażarki spód i wylewamy na niego masę tofurnikową
5. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 15 minut
6. Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy przez kolejne 40 – 45 minut + 5 minut na koniec 180 stopni w termoobiegu (wierzch powinien być przyrumieniony)

POLEWA:

1. Roztapiamy w kąpieli wodnej czekoladę i dolewamy mleko
2. Mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji
3. Polewamy wystudzone ciasto i chowamy do lodówki do całkowitego stężenia

smacznego